For nearly a quarter-century living and creating in the USA, Russian pianist Yelena Eckemoff is a classically trained musician, in recent years, with excellent effect of down-to-the path of improvised music. Pianist’s actions in the field of jazz music are held according to her strictly defined principles, free from the influences of classic jazz masters of the keyboard and showing her personal perception of improvised music. Author discovered Yelena Eckemoff’s music in 2013, thanks to her seventh album “Glass Song” (2012). After two years in the United States appeared her another CD, this time double album:  “Lions” (2014), and the next release (as well as previous albums, decorated with painted its picture, and a collection of texts) disc is “Everblue”.

The new album of  Yelena Eckemoff was recorded in Raibow Studio in Oslo. Traditional quartet is comprised together with the Norwegian musicians: born in Trondheim – the city called ”the Norwegian capital of Jazz” saxophonist Tore Brunborg (this year, the musician released for the label ACT excellent solo album: ” Slow Snow.” 2015), known from previous records with the pianist, contrabassist Arild Andersen and Jon Christensen on drums. While the current board of jazz critics liled to link the pianist to the sound of well-known production of ECM, I think these comparisons could not be more apt as in the case of this album.

The album has 8 new compositions by Yelena Eckemoff and two pieces prepared by Arild Andersen.

This is music that emanates subtle magic, going directly to the heart sensitive to the beauty of the sound recipient, full of spontaneity and yet truly mesmerizing. The final transmission album largely determined by the personality of the Norwegian quartet of musicians Eckemoff: which has a very warm sound tenor and soprano of Tore Brunborg, potrafiącego in a wonderful way to create an intimate mood with Arild Andersen and Jon Christensen’s stylish playing.

The sound of the saxophone, played by a musician having collaborated with such artists as Pat Metheny, Billy Cobham, Tord Gustavsen and Manu Katche, which Brunborg in 2013 he played about 130 concerts, by no means dominated the sound of the quartet. In each of the ten songs we are dealing with an extremely democratic approach to the musical material. Lots of individual instruments in stunning style complement each other, often resulting logical one from the other.

Just like the previous albums as CD and “Everblue” guided keynote, somehow uplifting atmosphere of the whole. In particular the compositions illustrated, short poems positioned inside book publishers, find inexpressible longing for the uncontaminated great beauty. To see them, perhaps enough to delve into the composition sounds endearing: ” Abyss ” and ” All Things, Seen and Unseen ,” and the best to listen to the whole CD, I strongly urge you to.

Original Polish:

Od blisko ćwierćwiecza mieszkająca i tworząca w USA rosyjska pianistka Yelena Eckemoff jest klasycznie wykształconym muzykiem, w ostatnich latach z doskonałym efektem stąpającym po ścieżce muzyki improwizowanej. Poczynania pianistki na polu muzyki jazzowej odbywają się według ściśle określonych przez nią zasad, wolnych od wpływów klasycznych mistrzów jazzowej klawiatury, a ukazujących jej osobisty sposób postrzegania muzyki improwizowanej. Muzykę Yeleny Eckemoff odkryłem w 2013 roku dzięki jej siódmej autorskiej płycie “Glass Song” (2012). Po dwóch latach w Stanach Zjednoczonych pojawił się jej kolejny, tym razem dwupłytowy album:  “Lions” (2014), a kolejnym wydawnictwem (podobnie jak poprzednie płyty ozdobionym namalowanym przez nią obrazem, oraz zbiorem tekstów) jest płyta”Everblue”.

Nowy album Yeleny Eckemoff nagrany został w Raibow Studio w Oslo, w konwencji kwartetu współtworzonego wraz z norweskimi muzykami: urodzonym w Trondheim – mieście zwanym ”Norweską Stolicą Jazzu” saksofonistą Tore Brunborgiem (w tym roku muzyk wydał dla wytwórni ACT wyśmienity autorski album: “Slow Snow”, 2015), znanym z poprzednich płyt pianistki kontrabasistą Arildem Andersenem oraz Jonem Christensenem za perkusją. O ile dotychczasowe płyty pianistki krytycy jazzowi bardzo chętnie przyrównywali do brzmienia znanego z produkcji wytwórni ECM, nigdy chyba porównania te nie mogły być bardziej trafne jak w przypadku tego albumu. 
Na płycie znajdziemy 8 nowych kompozycji Yeleny Eckemoff, oraz 2 utwory przygotowane przez Arilda Andersena. 

To muzyka emanująca wyrafinowaną magią, trafiająca bezpośrednio do serca wrażliwego na dźwiękowe piękno odbiorcy, pełna spontaniczności a jednocześnie prawdziwie hipnotyzująca. O ostatecznym przekazie albumu w dużej mierze decydują osobowości muzyków norweskiego kwartetu Eckemoff: dysponującego wyjątkowo ciepłym brzmieniem tenoru i sopranu Tore Brunborga, potrafiącego w zadziwiający sposób wykreować intymny nastrój Arilda Andersena i stylowo grającego Jona Christensena.
Brzmienie saksofonu, na którym gra muzyk mający za soba współpracę z takimi artystami jak m.in.: Pat Metheny, Billy Cobham, Tord Gustavsen czy Manu Katche, z którym Brunborg w roku 2013 zagrał około 130 koncertów, bynajmniej nie zdominowało brzmienia kwartetu. W każdym z dziesięciu utworów mamy do czynienia z wyjątkowo demokratycznym podejściem do muzycznego materiału. Partie poszczególnych instrumentów w zachwycającym stylu uzupełniają się, niejednokrotnie logiczne wynikając jedna z drugiej.

Podobnie jak poprzednim albumom tak i płycie “Everblue” przyświeca myśl przewodnia, budująca niejako klimat całości. W poszczególnych kompozycjach zilustrowanych krótkimi poematami umieszczonymi wewnątrz książeczki wydawnictwa, odnajdziemy niewypowiedzianą tęsknotę za nieskażonym idealnym pięknem. By je dostrzec, być może wystarczy zagłębić się w dźwięki ujmujących kompozycji: “Abyss”, czy “All Things, Seen and Unseen”, a najlepiej wysłuchać całej płyty, do czego gorąco namawiam.